Wymiana uczniów klasy I W z Liceum Léonard de Vinci w Calais

Wymiana uczniów klasy I W z Liceum Léonard de Vinci w Calais
w październiku 2014 roku


Po dwudziestogodzinnej podróży dotarliśmy na północ Francji i znaleźliśmy się przed Liceum Léonard de Vinci w Calais! Zostaliśmy odebrani przez naszych francuskich korespondentów i pojechaliśmy odkrywać ich domy i rodziny, z którymi spędziliśmy bardzo udany weekend.

W poniedziałek wyruszyliśmy do belgijskiego miasta Ypres. Zwiedziliśmy tam muzeum poświęcone I wojnie światowej „In Flanders Fields” oraz poznaliśmy symbolikę tajemniczego kota, który stał się symbolem tegoż miasta. Następnie złożyliśmy wiązankę kwiatów przed pomnikiem upamiętniającym żołnierzy poległych w misjach NATO. Odśpiewaliśmy także hymn polski i francuski z okazji 15 rocznicy wejścia Polski do tej organizacji.

 

 

Drugiego dnia odwiedziliśmy miejscowość Lewarde i dawną kopalnię węgla kamiennego. Zostaliśmy oprowadzeni przez przewodnika-górnika, a następnie udaliśmy się do Lille, jednego z najpiękniejszych wśród odwiedzonych przez nas miast. Zobaczyliśmy dworzec, teatr, operę oraz wiele innych okazałych budynków, wykonanych w bardzo eleganckim stylu.

 

 

W trzecim dniu naszego pobytu popłynęliśmy promem do angielskiego miasta portowego Dover. Rozejrzeliśmy się po pięknym zamku, którego początki sięgają czasów Rzymian i, który był również świadkiem rządów Wilhelma Zdobywcy. Odbyliśmy podróż tajnymi tunelami wykutymi w nabrzeżnym klifie. W tunelach tych była główna kwatera wojsk alianckich podczas II wojny światowej. Na dziedzińcu zamku zjedliśmy również królewski „piknik”.

Czwartego dnia ruszyliśmy na wycieczkę po Calais. Odwiedziliśmy merostwo oraz złożyliśmy wizytę panu Merowi miasta. Wjechaliśmy także na szczyt wieży merostwa – odważniejsi wdrapali się na nią schodami. Mieliśmy również okazję gościć w muzeum koronki. Podziwialiśmy jej najrozmaitsze wzory, a także suknie wykonane z przedziwnych materiałów, np. z widelców, luster czy zegarków. Zjedliśmy obiad w stołówce szkolnej, do której uczęszczają nasi korespondenci.

 

 

W piątek, w ostatnim dniu naszych zaplanowanych wycieczek, pojechaliśmy do Dainville, a następnie do Arras. W pierwszym odwiedzonym mieście zapoznaliśmy się z dokumentami z czasów I wojny światowej, będącymi w części – ku naszemu zaskoczeniu! – w języku polskim. Streszczaliśmy ich treść, napotykając się na dawne wersje polskich słów, takie jak : tłómacz, historja, prefumerja. Później w Arras, zostaliśmy oprowadzeni po uniwersytecie, spotkaliśmy się z Panem Dziekanem wydziału historii i geografii, a także zjedliśmy obiad w uniwersyteckiej restauracji.

 

 

Sobotni ranek i południe upłynęło na zaplanowanych przez goszczące nas rodziny zakupach. Większość z nas udała się do gigantycznych rozmiarów galerii Cité Europe. Zakupiliśmy tam ostatnie pamiątki i około godziny 18:00 żegnaliśmy się już z naszymi korespondentami, pełni smutku z powodu naszego odjazdu.

Zgodnie uznaliśmy tę wymianę za szalenie udaną, bardzo korzystną dla naszej praktyki języka francuskiego oraz godną powtórzenia. Obecnie czekamy niecierpliwie na jej drugą część – wizytę francuskich kolegów w Polsce w kwietniu 2015 roku.

P. K.